W dniu 11 listopada organizowanych jest co roku wiele uroczystości oraz wydarzeń upamiętniających tę szczególną datę. My setną rocznicę odzyskania niepodległości postanawiamy uczcić po swojemu, organizując w tym dniu wędrówkę po lokalnych miejscach związanych historycznie z walką o wolną Polskę. Plan przewiduje trasę o dystansie 25-30 km podczas których planujemy odszukać kilka schronów bojowych oraz jeden z pomników upamiętniający poległych rodaków.
W wędrówkę wyruszamy chwilę po 7 rano, z małego leśnego zajazdu przy trasie łączącej Kluki ze Szczercowem. Od razu kierujemy się w stronę lasu gdzie po kilkuset metrach odnajdujemy pierwszy tego dnia schron bojowy. Po krótkich oględzinach idziemy dalej kierując się w stronę miejscowości Magdalenów. Za nami 6 kilometrów, a my docieramy właśnie pod najciekawszy schron w okolicy i robimy sobie dłuższą przerwę. Nie będę rozpisywał się na temat tego niezwykłego miejsca ponieważ poświęciłem mu wcześniej oddzielny artykuł, zachęcam więc do jego lektury. Przedstawię za to kilka zdjęć, które udało mi się wykonać w momentach nielicznych tego dnia przebłysków słońca.
Po chwili wytchnienia wchodzimy w głąb lasu i kierujemy się w stronę kolejnego schronu znajdującego się kilkaset metrów. Do pokonania mamy dość malownicze tereny oraz mały ciek wodny, który trzeba przeskoczyć. Mimo sporych nadziei na ciekawy materiał wideo żadnemu z obecnych wędrowców nie udaje się wpaść do wody. Przedzieramy się dalej przez lasy aż docieramy do dwóch schronów w miejscowości Lubiec. Ten pierwszy ze względu na swoją lokalizację (tuż przy głównej drodze) okazuje się niestety małym wysypiskiem różnego rodzaju śmieci. Ten drugi schowany na polu za domami prezentuje się pod tym względem dużo, dużo lepiej.
Opuszczając Lubiec podziwiamy zabytkowy dworek (XIX w.) w którym mieści się aktualnie szkoła podstawowa i kierujemy się w stronę trasy. Za nami dystans 11 km decydujemy się więc na kolejną przerwę, którą urządzamy przy dawnym ceglanym młynie (XIX w.) Oglądając jego okolice znajdujemy również ciekawie rosnące drzewo, które dość szybko przykuwa naszą uwagę.
Wędrując przez dwa następne kilometry poboczem asfaltowej drogi docieramy do miejsca, które było jednym z głównych celów naszej wyprawy. Jest to pomnik poświęcony Polakom bestialsko rozstrzelanym przez niemieckie oddziały gestapo w 1941 roku. Po chwili zadumy uprzątamy troszkę teren po czym odpalamy biało-czerwone znicze, które transportowaliśmy ze sobą od początku wędrówki. W tym momencie nastaje jedna z nielicznych chwil tej wędrówki gdy światło przebija się przez chmury. Słońce dość szybko rozświetla pomnik, a wraz z nim całą okolicę, następnie odprowadza nas do lasu po drugiej stronie drogi i znika na całą resztę dnia. Dla jednych będzie to zbieg okoliczności, dla innych być może jakiś znak. Dla mnie była to wyjątkowa chwila, którą z pewnością zapiszę w swej pamięci.
Słońce chowa się za chmurami, a my lasami kierujemy się w stronę uroczyska Święte Ługi położonego na obszarach Natura 2000. Obok przekrzywionej altany widokowej urządzamy sobie dłuższą przerwę i popijając gorącą herbatę zbieramy siły na dalszą część naszej trasy. W tym momencie mamy za sobą równe 17 kilometrów.
Po przerwie okrążamy, a następnie przecinamy zbiornik ścieżką wiodącą przez jego środek i kierujemy się w drogę powrotną. Dalsze kilometry upływają nam przy całkowicie zachmurzonym niebie i dość nieprzyjemnej temperaturze. Przez kilka następnych kilometrów wędrujemy głównie poboczami , aż w końcu udaje nam się przedostać się do lasu, którym szliśmy w pierwszą stronę naszej trasy.
Jest już po zmierzchu gdy endomondo informuje nas o pokonanym właśnie 30-tym kilometrze. To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę, że to nasza pierwsza wędrówka w tym sezonie. Robi się całkowicie ciemno, a my z latarkami na głowach maszerujemy w stronę mety. W środku lasu spotykamy grupę motocrossowców, trzeba przyznać, że dość mocno zaskoczonych naszą obecnością. Udało się, nasz mały Marsz Niepodległości właśnie dobiegł końca. Po równych 10 godzinach marszu jesteśmy u celu pokonując łącznie dystans 35 kilometrów. Ta wędrówka to forma hołdu oraz wspomnienie tych, którzy oddali swoje życia walcząc o wolną Polskę ale także ciekawa przygoda nasączona lokalną historią. Tradycyjnie już poniżej zamieszczam statystki z aplikacji z zaznaczoną trasą wędrówki.